Dorn z Jurkiem w retoryce Wajdy
Treść
Dwaj byli wiceprezesi Prawa i Sprawiedliwości: Ludwik Dorn i Marek  Jurek, zadeklarowali wczoraj stałą współpracę. Dorn, który odłączył się  od kolegów z Polski Plus, gdy ci zdecydowali się na poparcie w wyborach  prezydenckich prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przekonywał, że Marek  Jurek jako prezydent RP jest w stanie zakończyć polityczną zimną wojnę.
Dwa  dominujące w naszym kraju ugrupowania polityczne nie są w stanie  prowadzić polityki na miarę wyzwań i szans, przed którymi stoi Polska na  początku XXI wieku, a w tej sytuacji niezbędna jest moralna i  polityczna rekonstrukcja życia publicznego - z takiego przeświadczenia  ma wynikać porozumienie, do którego doszli byli posłowie Prawa i  Sprawiedliwości: Ludwik Dorn i Marek Jurek. Występując wspólnie na  konferencji prasowej, przekazali listy z deklaracją wzajemnej  współpracy.
W sobotę Dorn, który sam zrezygnował z anonsowanego  startu w wyborach prezydenckich, poparł Marka Jurka. Oceniał wczoraj, że  mamy do czynienia z polityczną wojną domową, a przed nowym prezydentem  będzie stało wyzwanie, by ją zakończyć. - To jest oferta dla tych,  którzy nie chcą stawać pod sztandarami wojny domowej, poszukują  wiarygodnego człowieka, polityka, który tę wojnę domową zakończy -  promował Dorn kandydaturę Marka Jurka (w niedzielę o "wojnie domowej"  mówił Andrzej Wajda wspierający kandydaturę Bronisława Komorowskiego).  Dodał przy tym, że lider Prawicy Rzeczypospolitej jest człowiekiem,  który potrafiłby przywrócić elementarne podstawy współpracy politycznej w  naszym kraju. Zaznaczył, iż nawet jeśli Jurek prezydentem nie zostanie,  to z korzyścią dla kraju może z tej kampanii wyjść silniejszy, niż był  dotąd.
Marek Jurek uważa, że wraz z Ludwikiem Dornem doszli do  takiego punktu, iż postanowili publicznie ogłosić zgodność swoich  poglądów. - Przed nami długi okres pracy na rzecz tego, żeby  zrekonstruować polskie życie publiczne, aby stworzyć szeroki obóz  republikański, który będzie odgrywał w polskiej polityce z jednej strony  - rolę dynamizującą i pokazującą zasadnicze cele, które trzeba  zrealizować w życiu publicznym, a z drugiej strony - rolę stabilizującą -  przekonywał lider Prawicy Rzeczypospolitej.
Artur Kowalski
Nasz                                                Dziennik              2010-05-18
Autor: jc
