Kto zapłaci za paraliż dziecka
Treść
Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach zamierza odwołać się od lutowego wyroku sądu, przyznającego 830 tys. zł i rentę sparaliżowanemu wskutek błędu lekarskiego Piotrowi Soszce - powiedziała rzeczniczka szpitala Anna Kidawa. Prawie pięć lat temu 4-letni wówczas chłopiec wskutek błędu personelu GCZDiM został sparaliżowany od klatki piersiowej w dół. 7 lutego Sąd Okręgowy w Katowicach, przed którym toczył się proces o odszkodowanie dla chłopca, nakazał szpitalowi wypłatę 700 tys. zł zadośćuczynienia, blisko 130 tys. zł odszkodowania, a także ponad 3 tys. zł comiesięcznej renty. Rzeczniczka GCZDiM zapowiedziała, że szczegóły stanowiska szpitala w sprawie odwołania od tego wyroku będą prawdopodobnie znane we wtorek. Nie powiedziała, czy skarga skierowana do Sądu Apelacyjnego w Katowicach będzie dotyczyła zasadności wyroku sądu, czy też wysokości zasądzonych kwot. Do tragedii doszło w marcu 2002 r. 4-letni Piotruś był operowany w związku z nieprawidłowym umiejscowieniem pęcherza moczowego. Po operacji przewieziono go na oddział intensywnej terapii; miał założony cewnik do znieczulenia zewnątrzoponowego, którym do kręgosłupa podaje się środki uśmierzające ból. W wyniku pomyłki personelu do cewnika podłączono niewłaściwą kroplówkę i do kręgosłupa wtłoczono ok. 1,5 litra płynu. To spowodowało, że chłopiec został sparaliżowany od odcinka piersiowego w dół. Od tego czasu przeszedł już dziewięć operacji, jeśli jednak nie pojawią się całkowicie nowe metody leczenia, nie ma on praktycznie szans na powrót do zdrowia. Zasądzone w trwającym trzy lata procesie pieniądze miałby chłopcu wypłacać szpital oraz ubezpieczyciel placówki. GCZDiM w Katowicach należy tymczasem do najbardziej zadłużonych szpitali w regionie. Według ostatnio publikowanych informacji jego zadłużenie sięga 48 mln zł. Bilans placówki za ubiegły rok ma zostać opublikowany do czerwca. W prawomocnie zakończonym już procesie za nieumyślne spowodowanie kalectwa Piotrusia katowicki Sąd Rejonowy skazał lekarkę Aleksandrę L. na 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, zakazał jej też pracy w zawodzie przez 2 lata. Pielęgniarka Emilia R. została skazana na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata; jej również sąd zakazał wykonywania zawodu przez 2 lata. W marcu ubiegłego roku katowicki Sąd Okręgowy utrzymał w mocy wyroki 1,5 i jednego roku więzienia w zawieszeniu wobec obu kobiet odpowiedzialnych za spowodowanie kalectwa chłopca. Sąd drugiej instancji uchylił jednak zakaz wykonywania zawodu lekarce - uznając, że nie ma podstaw do przyjęcia, że zagraża to zdrowiu i życiu pacjentów. (PAP) "Dziennik Polski" 2007-05-08
Autor: wa