Nie wycofamy się z obrony życia
Treść
Z posłem Bolesławem Piechą (PiS), inicjatorem i członkiem zespołu  przygotowującego projekt ustawy zakazującej stosowania in vitro, 
rozmawia  Anna Ambroziak
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęła  prace nad projektem ustawy wprowadzającej całkowity zakaz stosowania metody in  vitro. Dlaczego?
- Uzasadniamy to w sposób, w jaki tylko może to zrobić  katolik opierający się na społecznej nauce Kościoła: dziecko nie jest towarem i  nie może być przedmiotem manipulacji. Zarodek jest przecież człowiekiem, a więc  istotą obdarzoną niezbywalną godnością. W Polsce wciąż nie ma prawa, które  dotyczyłoby kwestii in vitro. Dlatego musieliśmy opracować taki projekt, który  regulowałby w końcu ten problem i chronił życie od poczęcia aż do naturalnej  śmierci. W Polsce już teraz mamy nieuregulowaną kwestię około 40 tysięcy  zamrożonych już zarodków ludzkich. Co z nimi zrobić? I to jest problem, który  będziemy musieli uregulować w przepisach. Myślę że najwcześniej nasz projekt  będzie znany w całości po 10 stycznia przyszłego roku. Liczę na to, że dokument  poprze klub PiS i następnie zamierzamy go przedstawić Sejmowi. Nawet jeżeli nie  uzyskamy poparcia parlamentu, z prac nad tą ustawą się nie  wycofamy.
Czy poparcie parlamentu jest możliwe? Przecież należy się  liczyć z tym, że większość w Sejmie stanowią zwolennicy in vitro, choćby w PO...  
- Różnie może być. Myślę, że nasz projekt uzyska pewne poparcie, pytanie  tylko, w jakim stopniu, czy wystarczające na tyle, by mogło obowiązywać. Tego  nie wiem.
Czy projekt PiS jest kontrpropozycją wobec projektu  Jarosława Gowina? 
- On jest istotnym uzupełnieniem jednego z rozdziału  projektu PO, w którym mówi się o warunkach dopuszczenia in vitro. Ten rozdział  przedstawiony przez Platformę w naszym projekcie w zasadzie nie istnieje, bo my  sprzeciwiamy się całkowicie in vitro. Ale chcę tu zaznaczyć, że projekt Gowina  nawet jeżeli wprowadza pewne restrykcje, to nie zakazuje jego stosowania.  Niepokoi mnie też wypowiedź jednego z posłów PO, który mówił o tym, by  zapłodnienie pozaustrojowe mogły stosować wszystkie pary bezpłodne. Zmierza to w  bardzo niebezpiecznym kierunku, że in vitro będzie stosował ktokolwiek, także  tzw. związki partnerskie.
Dziękuję za rozmowę. 
"Nasz Dziennik" 2008-12-30
Autor: wa