Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Portugalia pokonana

Treść

Piłkarska reprezentacja Polski pokonała na Stadionie Śląskim w Chorzowie Portugalię 2:1 (2:0) w meczu eliminacji mistrzostw Europy 2008. Oba gole dla "biało-czerwonych" strzelił Euzebiusz Smolarek.

Polacy rozpoczęli mecz w identycznym składzie jak sobotnie spotkanie z Kazachstanem (1:0). "Biało-czerwoni" zaczęli ostrożnie. Portugalczycy też nie spieszyli się do rozgrywania szybkich akcji ofensywnych.

Pierwszą akcję na bramkę Ricardo Polacy przeprowadzili w ósmej minucie. Dobrze dośrodkował Maciej Żurawski, piłkę w polu karnym przytomnie do tyłu odegrał Euzebiusz Smolarek. Tu nadbiegał Mariusz Lewandowski, który mocno strzelił na portugalska bramkę. Ricardo zdołał odbić futbolówkę, do której najszybciej dobiegł Smolarek i, z ostrego kąta, pewnie umieścił ją w siatce.

W 18. minucie było już 2:0. Polacy wyprowadzili szybką kontrę - Grzegorz Rasiak podał, między dwóch portugalskich obrońców, do Smolarka, a ten po raz drugi pokonał Ricardo.

W 33. minucie "biało-czerwoni" byli bardzo bliscy zdobycia trzeciej bramki. Po świetnym rajdzie Jakuba Błaszczykowskiego i dokładnym podaniu w pole karne, piłkę uderzył Maciej Żurawski. Tym razem zabrakło jednak kilku centymetrów, bo futbolówka odbiła się od słupka bramki Ricardo.

Drugą połowę z animuszem rozpoczęli goście. Już w 47. minucie było bardzo gorąco pod bramką Wojciecha Kowalewskiego, który po ostrym dośrodkowaniu źle odbił piłkę i tylko przytomna interwencja obrońców, którzy w ostatniej chwili wybili piłkę na rzut rożny, uratowała Polskę od straty bramki.

Polacy nie kazali kibicom długo czekać na odpowiedź. W 50. minucie Grzegorz Bronowicki świetnie przedryblował portugalskich obrońców i podał do wbiegającego w pole karne Błaszczykowskiego. Pomocnik Wisły Kraków strzelił jednak minimalnie niecelnie. Minutę później trzeciego gola mógł zdobyć Smolarek, ale tym razem górą był Ricardo.

W 60. minucie Polacy zmarnowali doskonałą sytuację. Po szybkiej kontrze przed samym Ricardo znalazło się trzech podopiecznych Leo Beenhakkera. Jednak Rasiak fatalnie podał i czysto nie zdołał uderzyć piłki Mariusz Lewandowski.

W 65. minucie rajd lewym skrzydłem przeprowadził obrońca Bronowicki, a wybijający jego dośrodkowanie portugalski obrońca o mało nie skierował piłki do własnej bramki.

W 78. minucie po akcji Żurawskiego przed portugalską bramką szarżował Radosław Matusiak, ale piłkę spod nóg wybili mu obrońcy. Chwilę później na świetnie indywidualnie zagrał Żurawski. Polski napastnik minął dwóch rywali i strzelił z narożnika pola karnego. Ricardo z trudem obronił. Minutę później z dystansu strzelał Lewandowski - piłka poleciała jednak ok. cztery metry od słupka.

W 85. minucie polscy obrońcy popełnili pierwszy poważny błąd w tym meczu. Stoperzy nie upilnowali Cristiano Ronaldo, ale napastnik Manchesteru United nie trafił w bramkę w sytuacji sam na sam z Kowalewskim.

W doliczonym czasie gry Portugalczycy strzelili gola. Na minutę przed końcem meczu Bronowicki nie zdążył za Simao Sabrosą, który podał w pole karne, a celnym strzałem popisał się Nuno Gomez.

Czwartej drużyny świata nie było już jednak stać na więcej i trzy punkty przypadły "biało-czerwonym".

Polska - Portugalia 2:1 (2:0)

Bramki: Euzebiusz Smolarek 9, 18 - Nuno Gomes 90+2
Żółte kartki: Lewandowski, Kowalewski (Polska) - Simao Sabrosa, Rocha (Portugalia)
Sędziował: Wolfgang Stark (Niemcy)
Widzów: 40 000

Polska:
Wojciech Kowalewski - Paweł Golański, Jacek Bąk, Arkadiusz Radomski, Grzegorz Bronowicki - Jakub Błaszczykowski (66. Jacek Krzynówek), Mariusz Lewandowski, Radosław Sobolewski, Euzebiusz Smolarek - Maciej Żurawski, Grzegorz Rasiak (74. Radosław Marusiak)

Portugalia:
Ricardo - Miguel, Ricardo Carvalho, Rocha, Nuno Valente - Petit (68. Nani), Costinha (46. Tiago), Simao Sabrosa, Deco (83. Maniche), Cristiano Ronaldo - Nuno Gomes

"TVP" 2006.10.12

Informacja z serwisu www.iap.pl

Autor: wa