Sprawa GROM na komisji obrony
Treść
Sprawą odejścia dowódcy GROM płk. Dariusza Zawadki ma zająć się w  czwartek Komisja Obrony Narodowej. - Zamieszanie w jednostce rzutuje na  jej przydatność i możliwości bojowe, a co za tym idzie - na  bezpieczeństwo Polski, bo GROM jest ważnym elementem tego bezpieczeństwa  - uważa członek tej komisji, poseł Antoni Macierewicz (PiS), szef  Służby Kontrwywiadu Wojskowego w latach 2006-2007.
W  posiedzeniu komisji uczestniczyć mają: minister obrony narodowej Bogdan  Klich, dowódca Wojsk Specjalnych gen. Marek Olbrycht oraz płk Zawadka.  Dowódca GROM złożył wypowiedzenie stosunku służbowego w piątek, nie  podał jednak powodów swojej decyzji. Nieoficjalny powód ustąpienia ze  stanowiska jest taki, że pułkownik miał z niezadowoleniem przyjąć  pojawiające się doniesienia, że prezydent elekt zamierza w najbliższych  dniach powołać na stanowisko dowódcy Wojsk Specjalnych płk. Piotra  Patalonga, który stałby się zwierzchnikiem GROM i płk. Zawadki. Patalong  dowodził GROM przed Zawadką. Postawą płk. Zawadki zaskoczony jest gen.  Roman Polko (dowódca GROM w latach 2000-2004 i w roku 2006), który  powiedział "Naszemu Dziennikowi", iż ma nadzieję, że sprawa szybko się  wyjaśni, ponieważ w sytuacji niejasności co do powodów odejścia powstają  liczne spekulacje, które nie służą dobru jednostki. 
Jak  poinformował rzecznik MON Janusz Sejmej, do jednostki GROM na polecenie  ministra Bogdana Klicha ma udać się gen. Olbrycht i wyjaśnić powody  dymisji. 
Zdaniem Antoniego Macierewicza, sytuacja w jednostce to  element słabości MON. - Jednostka GROM bardzo długo była częścią MSW,  które kierowało jednostką, i wówczas panował tam względny porządek, a od  kiedy jednostka weszła w skład MON, to kolejni ministrowie, poza  ministrem Aleksandrem Szczygłą, który dawał sobie radę, nie byli w  stanie sprostać kwestii kierowania w GROM. Szczególnie dramatycznie  sytuacja wygląda w momencie, gdy odpowiedzialność za jednostkę przejął  minister Bogdan Klich - uważa Macierewicz. - W jednostkę państwo polskie  włożyło ogromne pieniądze, zawsze miała ona pierwszeństwo przed innymi,  blisko połowa wydatków na wojska specjalne idzie na GROM. Jednostka ta  została usytuowana jako wizytówka armii polskiej. Dlatego w obecnej  sytuacji nieustannych zatargów rzutuje to niebezpiecznie na skuteczność  tej jednostki jako elementu bezpieczeństwa państwa polskiego - podkreśla  były szef SKW. 
Jednostka Wojskowa GROM im. Cichociemnych  Spadochroniarzy Armii Krajowej jest polską jednostką specjalną powołaną  do prowadzenia szerokiego zakresu operacji specjalnych, w tym działań  ratunkowych, misji antyterrorystycznych oraz kontrterrorystycznych. Od  1999 r. GROM podlega MON. W 1994 r. uczestniczył w amerykańskiej misji  na Haiti. Zaangażowany jest w misję w Afganistanie, brał udział w  operacjach w Iraku, Kuwejcie i na Bałkanach.
Paweł Tunia
Nasz                                                                                                                                                                                                                                               Dziennik                                                                                        2010-08-02
Autor: jc