Symfonie Weinberga
Treść
Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach nagrała już trzeci album z symfoniami polskiego kompozytora Mieczysława Weinberga. Obecne nagranie, podobnie jak poprzednie, jest znakomite! Tym razem Gabriel Chmura sięgnął po dwie symfonie z późniejszego okresu twórczości Weinberga, a mianowicie po Symfonie nr 14 i 16; ta druga ma swoją fonograficzną premierę. Mieczysław Weinberg urodził się w Warszawie 9 grudnia 1919 roku. W wieku dwudziestu lat rozpoczął studia w klasie fortepianu w Konserwatorium Warszawskim u Józefa Turczyńskiego. Przed II wojną światową wyjechał do Mińska, gdzie studiował kompozycję u Władysława Zołotariewa (uczeń Bałakiriewa i Rimskiego-Korsakowa). W latach 1941-1943 pracował w operze w Taszkiencie. W 1943 r. przeniósł się do Moskwy, gdzie zmarł w 1996 roku. W dorobku Weinberga mamy 22 symfonie, 4 symfonie kameralne, 2 sinfonietty, 17 kwartetów smyczkowych i innych dzieł kameralnych oraz kilka koncertów. Oprócz tego pieśni i 7 oper. Symfonia nr 14 op. 114 powstała w 1977 r. i jest zadedykowana Władimirowi Fiedosiejewowi, w którego prawykonaniu melomani usłyszeli to dzieło na II Festiwalu Moskiewska Jesień. Jak pisali sowieccy krytycy, jest to muzyka, która wypływa z tradycji Szostakowicza i Strawińskiego. Weinberg okazał się tu twórcą o szerokim geście, w partyturze zawarł aż sześć rogów i rozbudowaną perkusję. Symfonia nr 16 op. 131 miała swoją premierę na IV Moskiewskiej Jesieni w 1982 r., gdzie była prowadzona przez Pawła Kogana. Obie symfonie to dzieła monumentalne, przesiąknięte ciemnymi kolorami, które gdzieniegdzie rozświetlane są jasnymi barwami solówek instrumentalnych i pojawiającymi się czasem tanecznymi rytmami. Dzieła te wprawiają człowieka w klimat zadumy, rozmyślania o życiu, jego sensie i najważniejszych wartościach. Gabriel Chmura prowadzi orkiestrę z Katowic swobodnie i naturalnie. Brzmienie smyczków jest lekkie, faktura utworu przejrzysta, łatwo można śledzić przemiany tematu. Świetnie prezentują się instrumenty dęte blaszane, brawurowo wypadają wszelkie solówki oboju, klarnetu, rogu. Dyrygent prowadzi orkiestrę pewnie i spokojnie. Sięga w głąb muzyki Weinberga, wydobywając jej wyraźne kontury, indywidualizuje motywy i tematy. Potwierdza to wysoką klasę tej wspaniałej polskiej orkiestry i jej muzyków. Po prostu Gabriel Chmura i muzycy NOSPR świetnie czują utwory Weinberga i byłoby wielkim błędem, gdyby nie powstały kolejne płyty z jego symfoniami. A mając za mecenasa podatników, powinno się tę edycję skończyć błyskawicznie, bo to projekt ambitny, ciekawy i bardzo potrzebny. Niestety, nie mogłem znaleźć w programach koncertów, by kiedyś w Katowicach lub na tournée grano nagrane symfonie Weinberga. Chyba sprawy promocyjno-marketingowe to słaby punkt instytucji, jaką jest NOSPR! Na koniec rodzi się pytanie: dlaczego w setną rocznicę urodzin Szostakowicza na całym świecie powstało kilka kompletnych nagrań jego symfonii, że o pojedynczych płytach nie wspomnę, natomiast my nie potrafiliśmy sobie poradzić z podobnym przedsięwzięciem z okazji 10. rocznicy śmierci kogoś, kto jawi się jako największy polski symfonik wszechczasów? Jest nadzieja, że choć do 90. rocznicy urodzin w 2009 r. da się coś w tej sprawie zrobić. Warto, tym bardziej że Weinberg jest znany i ceniony w świecie. ks. Arkadiusz Jędrasik WEINBERG: SYMFONIE XIV OP. 114 I XVI OP. 131 NOSPR, Gabriel Chmura, dyrygent Chandos CHAN 10128 (2006, 63'42") Można kupić: NOSPR, Dział promocji: nospr@nospr.org.pl, tel. 032 200 55 79 "Nasz Dziennik" 2006-12-04
Autor: wa