Trybunał Stanu dla Dworaka
Treść
Parlamentarzyści Solidarnej Polski zbierają podpisy o  postawienie przed Trybunałem Stanu Jana Dworaka, szefa Krajowej Rady  Radiofonii i Telewizji. Chodzi o odmowę przyznania miejsca na  multipleksie dla Telewizji Trwam. Inicjatywę popierają posłowie Prawa i  Sprawiedliwości. Wskazują jednocześnie na procedury, z których wynika,  że osoba objęta takim postępowaniem powinna stawić się przed sejmową  Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej. 
Eurodeputowany  Zbigniew Ziobro (SP), podkreślił, że decyzja Dworaka o nieprzyznaniu  Telewizji Trwam miejsca na multipleksie jest przejawem dyskryminacji i  jawnego łamania podstawowych zasad Konstytucji w zakresie wolności  dostępu do informacji, równego traktowania wszystkich podmiotów, które  mają w tej sprawie składać wnioski i występować o funkcjonowanie w  obszarze przestrzeni publicznej.
Zbigniew Ziobro razem z Arkadiuszem  Mularczykiem, szefem klubu Solidarnej Polski, zaprezentował  dziennikarzom wniosek wstępny o postawienie Jana Dworaka przed  Trybunałem Stanu. - Ta decyzja KRRiT i jej przewodniczącego, w naszej  ocenie, nosi znamiona dyskryminacji, złamania ustawy o radiofonii i  telewizji i innych ustaw, ale przede wszystkim naruszenia Konstytucji -  oświadczył Mularczyk. Wyraził jednocześnie przekonanie, że w obecnej  sytuacji Dworak oraz członkowie Rady powinni zostać postawieni przed  Trybunałem Stanu. W związku z tym, że do uzasadnienia wstępnego wniosku w  sprawie pociągnięcia szefa KRRiT do odpowiedzialności konstytucyjnej  potrzeba 115 podpisów Ziobro wyraził nadzieję na poparcie innych  parlamentarzystów. - Mamy nadzieję, że nie będzie tu gry partyjnej,  zwłaszcza naszych kolegów i koleżanek z Prawa i Sprawiedliwości, i w  imię tej ważnej sprawy będzie można wykazać jedność dla obrony zasad -  stwierdził eurodeputowany.
Pozostali parlamentarzyści PiS popierają  inicjatywę, zwracają jednak uwagę, że pierwszym krokiem powinno być  wezwanie Dworaka przed sejmową Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej,  przed którą udzieliłby wyjaśnień w sprawie dyskryminacji mediów  katolickich. Taka propozycja padła zresztą na czwartkowym posiedzeniu  tego organu z ust poseł Krystyny Pawłowicz (PiS). Następnie w postaci  wniosku formalnego zgłosił ją Czesław Hoc. Ten ostatni zaznacza, że jak  najbardziej popiera postawienie Dworaka przed Trybunałem Stanu. Wskazuje  jednak, iż na posiedzeniu uzgodniono, że wniosek o wyjaśnienie działań  KRRiT zostanie wstępnie wycofany, aż do momentu kiedy prezydium komisji  podejmie decyzję, "w jakim charakterze, w jakiej formie i konwencji  Dworak zostanie zaproszony na spotkanie". - Zatem mój wniosek formalny  został zawieszony - dodaje poseł. Decyzja o wezwaniu szefa KRRiT ma  zapaść na najbliższym posiedzeniu komisji.
W opinii Krystyny  Pawłowicz, wniosek parlamentarzystów SP jest godny poparcia, ale należy  przestrzegać procedur, jakie obowiązują w tym zakresie. - A te  oznaczają, że Dworak powinien być najpierw wezwany na posiedzenie  komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, gdzie wyjaśniłby kwestie  nieprzyznania koncesji dla Telewizji Trwam. Jeżeli posłowie rzeczywiście  stwierdziliby, że doszło do naruszenia Konstytucji przez Radę, wtedy  można rozpocząć akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o postawienie  Dworaka przed Trybunałem Stanu - zaznacza Pawłowicz, podkreślając, że  zgodnie z regulaminem wniosek Solidarnej Polski i tak powróci do  komisji, ponieważ musi być przez nią rozpatrzony. 
Potwierdzają to  specjaliści w zakresie prawa konstytucyjnego. W opinii doc. dr. Ryszarda  Piotrowskiego, konstytucjonalisty, wniosek wstępny o postawienie przed  Trybunałem Stanu członków KRRiT, który może być złożony nie tylko przez  posłów, ale również przez prezydenta, kierowany jest do marszałka Sejmu.  - Ten dokonuje jego oceny. Jeżeli marszałek dojdzie do przekonania, że  wniosek nie odpowiada warunkom, jakie są wymagane przez ustawę, to po  zasięgnięciu opinii sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej  wzywa wnioskodawców do jego uzupełnienia. Jeżeli wniosek zostanie  poprawiony, wtedy marszałek kieruje go do sejmowej Komisji  Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Ta z kolei rozpoczyna postępowanie,  które ma na celu przygotowanie w miarę możliwości pełnego i obiektywnego  stanowiska. Uczestniczy w nim osoba objęta wnioskiem, która może  składać wyjaśnienia - mówi Piotrowski. Wskazuje, że na końcu  postępowania przygotowuje się sprawozdanie dla Sejmu, które zawiera  stanowisko co do pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej albo  co do umorzenia postępowania w sprawie. - Jeśli chodzi o podjęcie  uchwały o pociągniecie do odpowiedzialności konstytucyjnej członków  KRRiT, wymaga to bezwzględnej większość głosów w obecności co najmniej  połowy ustawowej liczby posłów. Oznacza to, że liczba głosów za  wnioskiem musi być większa od sumy głosów przeciwnych lub wstrzymujących  się. Jeżeli uchwała zostanie przegłosowana, wtedy dopiero nastąpi  sytuacja, w której będzie można powiedzieć, że postępowanie będzie się  toczyło przed Trybunałem Stanu. Podjęcie uchwały o pociągniecie do  odpowiedzialności konstytucyjnej powoduje zawieszenie w czynnościach  osoby, której uchwała dotyczy - zauważa konstytucjonalista.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik Poniedziałek, 16 stycznia 2012, Nr 12 (4247)
Autor: au
