W obronie dobrego imienia "Barabasza"
Treść
Rodzina znanego żołnierza podziemia niepodległościowego płk. Mariana  Sołtysiaka ps. "Barabasz" zapowiada obronę jego dobrego imienia, nawet  przed sądem. To reakcja na artykuł w "Tygodniku Powszechnym" pt.  "Bohater i Żydzi" zarzucający Sołtysiakowi odpowiedzialność za mordy na  Żydach.
W liście skierowanym do delegatury IPN w Kielcach  rodzina i koledzy Sołtysiaka z oddziału "Wybranieckich" podkreślają, że  zawarte w tej publikacji treści traktują "jednoznacznie jako próbę  odebrania dobrego imienia dowódcy oddziału i żołnierzom podziemia  niepodległościowego". Dlatego bliscy zapowiadają złożenie pozwu do sądu o  naruszenie dóbr osobistych. Chodzi zwłaszcza o wypowiedzi jednego z  żołnierzy z oddziału "Barabasza". "Po zapoznaniu się z dokumentami IPN  zamierzamy założyć sprawę sądową z powództwa cywilnego wobec "Andrzeja"  Pawelca, który na łamach "Tygodnika Powszechnego" rzuca oszczerstwa i  szkaluje mojego stryja" - pisze w liście w imieniu rodziny Małgorzata  Sołtysiak.
"W artykule tym żołnierz z oddziału "Barabasza" p. Henryk  Pawelec, ps. "Andrzej" przytacza informacje, z których jakoby  jednoznacznie wynika, że "Wybranieccy" byli organizacją przestępczą,  mordującą niewinną ludność pochodzenia żydowskiego, kierując się  antysemityzmem i chęcią zysku. Z kolei kombatanci zapowiadają  postawienie Pawelca przed sądem koleżeńskim i wykluczenie ze swoich  szeregów. 
Środowiska kombatantów zarzucają autorce artykułu  nierzetelność. Zuzanna Radzik w swojej publikacji powołuje się na mający  się ukazać artykuł w roczniku "Zagłada Żydów". Jego autorki Alina  Skibińska i Joanna Tokarska-Bakir kwestionują twierdzenia partyzantów o  wykonywaniu wyroków państwa podziemnego, argumentując, że zabito wiele  osób z powodów rasowych, a przy okazji rabunkowych. W swoich  twierdzeniach opierają się m.in. na relacjach świadków i aktach  stalinowskiego procesu z lat 50., podczas którego skazano Sołtysiaka i  jego żołnierzy. 
- Autorka opiera swój duży artykuł prasowy na  rozmowie wyłącznie z jednym człowiekiem. Nie sięga nawet do IPN,  powołuje się wyłącznie na Pawelca i materiał, który ukaże się dopiero  jesienią br. w roczniku "Zagłada Żydów" - mówi Pelagia Barwicka, która  znała osobiście "Barabasza".
ZB, KAI
Nasz Dziennik 2011-07-11
Autor: jc