Wizyta Jarosława Kaczyńskiego na Śląsku
Treść
Komunikacja, bezpieczeństwo energetyczne, miejsca pracy w regionie i losy rodzin osób poszkodowanych w katastrofie budowlanej Międzynarodowych Targów Katowickich w Chorzowie - to ważne tematy, o których chciał wczoraj rozmawiać na Śląsku Jarosław Kaczyński. Premier oglądał powstającą katowicką śródmiejską część Drogowej Trasy Średnicowej (DTŚ), elektrownię Halemba i odwiedził teren Międzynarodowych Targów Katowickich, gdzie złożył hołd ofiarom styczniowej katastrofy budowlanej. - Rząd, któremu mam zaszczyt przewodniczyć, pokaże, że można w Polsce zrobić wiele, że można szybko zmieniać Polskę, nie tylko jeśli chodzi o kształt życia publicznego, struktury administracyjne, porządek w kraju, walkę z nadużyciami i patologią, ale zmieniać ją w sposób najbardziej widoczny - poprzez inwestycje, budowanie infrastruktury, różnego rodzaju obiektów, które będą służyły polskiej kulturze, oświacie, sportowi i całemu życiu społecznemu - powiedział w Katowicach Jarosław Kaczyński na budowie Drogowej Trasy Średnicowej. DTŚ to najważniejsza komunikacyjna inwestycja w regionie, która połączy Katowice, Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską, Zabrze i Gliwice. Jej długość wyniesie ponad 31 km. Trasa ma zapewnić szybki i bezkolizyjny przejazd przez miasta. Pod rondem przy katowickim Spodku wykonana została najtrudniejsza część inwestycji - ponad 140-metrowy tunel. Ta ekspresowa trasa powstaje już prawie ćwierć wieku. Do dziś zrealizowane zostały odcinki Katowice - Chorzów i Świętochłowice - Ruda Śląska oraz śródmiejski odcinek w Katowicach. Jak podkreślił szef rządu, jest szansa, że całość inwestycji zostanie zakończona w tej dekadzie, a podobnych w kraju będzie więcej. - Możemy dziś tu mówić o zakończeniu budowy tego najtrudniejszego technicznie odcinka DTŚ. Już na początku grudnia skorzystają z niego kierowcy. Rada Ministrów zgodziła się też na zaciągnięcie w Europejskim Banku Inwestycyjnym kredytu w wysokości do 160 mln euro na finansowanie budowy pozostałych odcinków tej inwestycji - dopowiedział towarzyszący premierowi Jerzy Polaczek, minister transportu. Pytany o zapewnienie zimowego bezpieczeństwa dużych obiektów, Jarosław Kaczyński podkreślił, że administracja państwowa zrobi, co tylko możliwe, by zapobiec katastrofom budowlanym wywołanym przez śnieg. Podkreślił, że stosowne instrukcje postępowania zostały wydane jeszcze przez premiera Kazimierza Marcinkiewicza. - Zdarzają się od czasu do czasu jakieś katastrofy, ale też nie wszyscy tych instrukcji przestrzegają. Poza tym zdarzają się budynki, które mimo przestrzegania tej instrukcji jednak się zawalają. Obawiam się, że w Polsce jest tego typu sytuacji sporo, nie jesteśmy w tej chwili w stanie wszystkich tych budynków wyłączyć z użytkowania - dodał. To miejsce jest ostrzeżeniem Jarosław Kaczyński przebywał również na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich w Chorzowie, gdzie w styczniu br. doszło do katastrofy budowlanej, w której śmierć poniosło 65 osób, a 140 zostało rannych. Premier oddał hołd ofiarom katastrofy. Pod tablicą pamiątkową złożył wieniec i zapalił znicz. - Towarzyszy mi smutek. 65 osób straciło życie bez żadnego powodu. Trzeba jednak pamiętać o przyczynach tej tragedii: to pogoń za zyskiem za wszelką cenę, bez liczenia się z kimkolwiek, z czymkolwiek. Z drugiej strony, i to sfera moich zadań, to efekt braku działań chorego, słabego państwa, które nie wypełnia swoich obowiązków - powiedział premier. Kaczyński podkreślił, iż miejsce tragedii na zawsze powinno zostać puste, jako pomnik-ostrzeżenie. Zawalona hala MTK w opinii premiera pokazuje, do czego zmierza dotychczasowy charakter gospodarki i państwa. Jarosław Kaczyński podkreślił, iż z takimi patologiami walczy jego rząd. - Tych tragedii jest więcej, bo ponosimy straty we wszystkich dziedzinach, w szczególności w sferze gospodarczej. Polska byłaby dzisiaj dużo bogatsza, gdybyśmy w 1990 r. zdecydowali się na budowanie nowego, dobrego państwa, a nie kontynuowali w istocie kompletnie chore państwo komunistyczne, kompletnie chory aparat państwowy PRL-u, do którego dodano procedury demokratyczne i swobody demokratyczne - powiedział. Premier ocenił także pomoc rządową, jaka została skierowana do ofiar tragedii i ich rodzin. Od pierwszych chwil po katastrofie ofiary styczniowej tragedii otoczyło wsparcie ludzi życzliwych. Lokalne ośrodki pomocy społecznej przyznały 19 rodzinom jednorazowy, specjalny zasiłek w wysokości 5 tys. zł na cele związane z kosztami pogrzebu. Po tysiąc złotych otrzymało 251 osób z rodzin, w których członek rodziny zginął lub był poszkodowany. Łącznie przeznaczonych na ten cel zostało 346 tys. zł. Kolejne 410 tys. zł to pomoc rządowa, w tym renty dla 13 dzieci ofiar śmiertelnych katastrofy. Pomagały też samorządy Chorzowa (374 tys. zł) i Katowic (230 tys. zł). Jak podkreślił premier, ta pomoc miała charakter doraźny. Jego zdaniem, prawdziwa pomoc państwa polega na budowaniu przyzwoitego państwa, walce z korupcją czy zaostrzaniu przepisów. Premier odwiedził także elektrownię Halemba w Rudzie Śląskiej. Zakład wyposażony jest w cztery bloki o mocy 50 MW każdy i zatrudnia ok. 200 osób. Według programu rządowego, zakład do 2012 r. ma być zastąpiony nowocześniejszym, produkującym ponad dwukrotnie więcej energii elektrycznej. Marcin Austyn, Katowice "Nasz Dziennik" 2006-11-07
Autor: wa
Tagi: wizyta premiera na śląsku hołd ofiarom międzynarodowych targów katowice śląsk chorzów ruda