Wizyta planowana od roku
Treść
Donald Tusk będzie rozmawiał z nuncjuszem apostolskim w Polsce ks.  abp. Celestino Migliorem na temat wypowiedzi o. Tadeusza Rydzyka CSsR w  Brukseli - trąbiły już we wtorek media, zapowiadając spotkanie szefa  rządu z przedstawicielem dyplomatycznym Stolicy Apostolskiej. Sugerowano  nawet, że wczorajsza rozmowa została zorganizowana na żądanie strony  polskiej. Nic takiego jednak nie miało miejsca, bo to kurtuazyjne  dyplomatyczne spotkanie było planowane już od ubiegłego roku. Jednak, do  wczoraj, szef rządu nie znalazł czasu dla nuncjusza.
Ksiądz  Józef Trela, sekretarz nuncjatury, poinformował "Nasz Dziennik", że  rozmowa premiera Donalda Tuska z ks. abp. Celestino Migliorem była już  dawno planowana. - Była to wizyta kurtuazyjna, jaką nuncjusz zawsze  składa ważnym osobistościom. Prośba o to była składana już w ubiegłym  roku, ale ponieważ pan premier był zajęty, nie dało się tego  zorganizować wcześniej - wyjaśnił ks. Trela. - Nuncjusz z chwilą, gdy  zaczyna pełnić swoje obowiązki w danym kraju, składa wizytę ważnym  osobistościom, m.in. był u marszałków Sejmu i Senatu. Odbywa się to w  ten sposób, że nuncjusz zwraca się do protokołu z prośbą o ustalenie  takich spotkań - powiedział sekretarz nuncjatury. Przypomnijmy, że ks.  abp Migliore został powołany na nuncjusza w Polsce 30 czerwca 2010 roku.
Nieprawdą  były więc sugestie, jakoby nuncjusz apostolski został nagle poproszony o  spotkanie z premierem i aby odbywało się ono z inicjatywy ministra  spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Potwierdza to także  lakoniczny komunikat Centrum Informacyjnego Rządu, w którym napisano, że  "spotkanie miało charakter kurtuazyjny i odbyło się z inicjatywy strony  polskiej". Premier przekazał Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI życzenia z  okazji 60. rocznicy jego święceń kapłańskich. Papież przyjął święcenia  29 czerwca 1951 roku w katedrze we Fryzyndze. Komunikat CIR stwierdza,  że "premier Tusk i abp Migliore podkreślili doskonałe stosunki łączące  Polskę i Stolicę Apostolską. Abp Migliore wyraził nadzieję, że  zbliżająca się prezydencja Polski w Radzie UE zakończy się sukcesem  naszego kraju". W jednym zdaniu wspomniano co prawda, że poruszono też  kwestię noty dyplomatycznej MSZ w sprawie wypowiedzi o. Tadeusza  Rydzyka, ale to dowodzi, że sprawę tę premier poruszył "przy okazji",  wykorzystując akurat wizytę nuncjusza. Zresztą organizowanie w nagłym  trybie spotkania z nuncjuszem z powodu jednej wypowiedzi o. Tadeusza  Rydzyka byłoby niespotykane w świecie dyplomacji i świadczyłoby co  najmniej o braku taktu ze strony polskiego rządu i o histerii premiera  oraz szefa dyplomacji. Tym bardziej że skoro wysłano notę do Watykanu,  to po co zapraszano by w tej samej sprawie ks. abp. Migliorego do  kancelarii premiera.
Budowanie napięcia przed rozmową szefa rządu z  nuncjuszem miało przysłonić fiasko noty dyplomatycznej do Sekretariatu  Stanu w sprawie brukselskiej wypowiedzi dyrektora Radia Maryja.
Krzysztof Losz
Nasz Dziennik 2011-06-30
Autor: jc